Długoterminowa prognoza FUS pokazuje odporność systemu emerytalnego
Długoterminowa prognoza FUS pokazuje odporność systemu emerytalnego
18 stycznia 2023
ZUS jest ustawowo obowiązany do opracowywania prognoz aktuarialnych. Corocznie przygotowuje prognozy średniookresowe Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) i Funduszu Emerytur Pomostowych (FEP), a co trzy lata – prognozę długookresową funduszu emerytalnego. Pozwalają one analizować wpływ koniunktury na kondycję systemu ubezpieczeń społecznych oraz skalę przyszłych potrzeb finansowania deficytu funduszy ze źródeł pozaskładkowych. W prognozach aktuarialnych ZUS wykorzystuje założenia makroekonomiczne oraz prognozę demograficzną Ministerstwa Finansów.
– W wariancie podstawowym deficyt roczny funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB rośnie z poziomu 2,2 proc. w 2023 r. do 2,9 proc. w latach 2025–2030, po czym maleje do poziomu 0,7 proc. w 2080 r. Również wydolność funduszu, czyli stopień pokrycia wydatków ze składek, spadnie z 71 proc. w 2023 r. do 65 proc. w latach 2026–2029, a następnie wzrośnie do 88 proc. w 2080 r. Pogłębianie się deficytu w pierwszych latach prognozy wynika z pobierania emerytur przez osoby z wyżu demograficznego lat powojennych – mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
O znacznej odporności funduszu emerytalnego na demografię świadczy to, że jego saldo w 2080 r. jest wyższe niż w 2023 r. mimo prognozowanych niekorzystnych zmian w strukturze ludności. Zmiany te dotyczą spadku liczby osób w wieku produkcyjnym i zwiększania się liczby osób w wieku poprodukcyjnym, które będą skutkować wzrostem współczynnika obciążenia demograficznego.
Zgodnie z założeniami na 1000 osób w wieku produkcyjnym w 2023 r. będzie przypadać ok. 390 osób w wieku poprodukcyjnym, w 2061 r. – 806 osób, a w 2080 r. – 839 osób.
– Potwierdzeniem stabilnej sytuacji finansowej i wypłacalności systemu emerytalnego w długim okresie są raporty niezależnych organizacji, takich jak Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) czy Komisja Europejska – dodaje szefowa ZUS.
OECD podaje w swoim raporcie „Pensions at a Glance 2021”, że udział publicznych wydatków emerytalno-rentowych w PKB Polski w 2019 r. wyniósł 10,6 proc., a w 2060 r. ma wynieść 10,8 proc., czyli mniej więcej tyle samo. W innych państwach obciążenie wydatkami emerytalnymi ma w przyszłości znacznie wzrosnąć, np. w Belgii o 25 proc., a w Czechach, Irlandii, Nowej Zelandii, na Słowacji, w Słowenii i na Węgrzech – o 50–70 proc., co oznacza kilka punktów procentowych PKB.
Zapoznaj się z "Prognozą wpływów i wydatków Funduszu emerytalnego do 2080 roku"