Ścieżka nawigacji

ZUS w mediach

Prezes ZUS: wpłynęło już 7 tys. wniosków o wypłatę dodatku solidarnościowego

Prof. Gertruda Uścińska podczas wspólnej konferencji z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleną Maląg przypomniała, że o dodatek solidarnościowy mogą ubiegać się zarówno zarejestrowani w urzędzie pracy bezrobotni, jak i osoby, które utraciły pracę już w wyniku epidemii, po 15 marca tego roku.

Prezes ZUS poinformowała, że elektroniczne wnioski o dodatek solidarnościowy Zakład przyjmował za pośrednictwem Profilu Usług Elektronicznych już w kilka godzin po podpisaniu ustawy o dodatku przez prezydenta Andrzeja Dudę.

"Do dziś, do godziny 12 wpłynęło 7 tys. wniosków” – powiedziała prezes ZUS. Dodała, że jak dotąd najwięcej wniosków nadesłano z Sosnowca (977), Krakowa (347) Gdańska (301).

"Przygotowaliśmy się przez tygodnie, kiedy była praca z panią minister i prezydentem nad koncepcją, ale de facto w kilka godzin po podpisaniu ustawy uruchomiliśmy nasze systemy informatyczne, a także umieściliśmy na stronie zakładu cały komplet bardzo dobrych informacji, łącznie ze ściągawką jak wypełnić wniosek" - wyjaśniła prof. Uścińska.

"Szacujemy, że prawo do  dodatku solidarnościowego może mieć około 500 tys. osób. Koszt wypłaty świadczenia sięgnie w tym roku ok. 1,5 mld zł" - powiedziała prof. Uścińska.

Szefowa MRPiPS podziękowała prezes ZUS i pracownikom Zakładu za sprawną obsługę dodatku solidarnościowego.

Marlena Maląg podkreśliła, że świadczeniem mają być objęte osoby, które były na umowie o pracę i straciły ją po 15 marca tego roku. "Świadczenie to ma być wypłacane przez trzy miesiące - w czerwcu, lipcu i sierpniu" - powiedziała minister.

Dodatek w wysokości 1400 zł netto wypłacany będzie tym, którzy złożą wniosek w ZUS i przejdą pozytywnie weryfikację za trzy miesiące: czerwiec, lipiec i sierpień. Łączny koszt dla budżetu wypłaty tego świadczenia to 1,5 mld zł. Udzielony ma być łącznie 500 tys. uprawnionych osób (200 tys. z prawem do zasiłku dla bezrobotnych i 300 tys. bez prawa).