Ścieżka nawigacji

Aktualności

Co może ZUS?

Pan Józef Cichy był uczestnikiem bitwy pod Monte Cassino, która była jednym z większych sukcesów polskiego oręża. Fakt ten jest bezsporny i nikt z nim nie dyskutuje. Tak jak i z tym, że takim osobom należy się od nas wszystkich głęboki szacunek i pomoc. I w słowie pomoc jest sedno całego problemu. Wbrew bowiem sugestii wielu mediów, które sytuację pana Józefa Cichego odkryły po jego śmierci, ZUS okazał mu wszelką pomoc, na jaką tylko pozwala ZUS-owi prawo. Pan Józef Cichy pobierał zarówno emeryturę, jak i wszystkie dodatki kombatanckie, jakie Zakład mógł przyznać. O rencie inwalidy wojennego jednak ZUS sam nie decyduje. Nie jest to bowiem świadczenie z ubezpieczenia społecznego. Zgodnie z przepisami prawa, Zakład, by przyznać takowe świadczenie, musi dysponować orzeczeniem wojskowej komisji lekarskiej, która powinna wskazać związek między występującymi u danej osoby schorzeniami z działaniami wojennymi, w których ta osoba brała udział. Dodać należy, że wojskowa komisja lekarska nie ma żadnego powiązania z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Orzeczenie tej właśnie komisji jest dla ZUS wiążące. Oczywiście z orzeczeniem można się nie zgodzić. Decyduje wówczas sąd i powoływani przez niego biegli lekarze, nie ZUS. Sprawa pana Józefa Cichego trafiła do sądu. Zakład na bieżąco z sądem współpracował, przekazując jak najszybciej całą dokumentację. To i tylko to, w tej sytuacji mógł zrobić.

Warto zdawać sobie sprawę z prawa, jakie obowiązuje w kraju, by nieprawdziwie nie kreować wyimaginowanego winowajcy, tylko po to, by informacja i tak już przykra, bo dotycząca ludzkiej tragedii, stała się jeszcze aktem oskarżenia instytucji państwa. Rodzinie i najbliższym pana Józefa Cichego współczujemy i zapewniamy jednocześnie, że ZUS zrobił w sprawie pana Józefa wszystko, co zrobić mógł.

Marcin Kymona
Rzecznik prasowy O/ZUS w Chrzanowie